Integration & Groove VII vs VIII…

Podczas otwarcia siódmej edycji warsztatów perkusyjnych Integration & Groove w Błażowej, bez dłuższego zastanowienia, padła informacja, że jesteśmy już myślami z ósmą edycją I&G, która odbędzie się w sezonie zimowym. Wtedy jeszcze nie znaliśmy dokładnej daty, ale wiedzieliśmy kto będzie gościem specjalnym… Dzisiaj wszystko jest już jasne i oczywiste, że warsztaty odbędą się 21 – 22 lutego 2019 roku, a gościem specjalnym będzie Aaron Spevak. 

Dlaczego tym razem w stronę instrumentów perkusyjnych? Ponieważ staramy się być kreatywni i przekazywać coraz szerszą wiedzę na temat perkusji. Jest to niezbędne w celu uzyskania coraz większej świadomości oraz muzykalności, i aby myślenie naszych studentów nie zatrzymało się tylko „graniem na zestawie”. Perkusja w ogólnym myśleniu to bardzo muzykalny instrument i zależy nam na tym, aby właśnie tak był postrzegany.

Co tak napędza warsztaty I&G i dlaczego są tak skuteczne? Myślę, że to zasługa bardzo dobrze zorganizowanej grupy muzyków, którzy doskonale wiedzą czego chcą, są profesjonalistami oraz pasjonatami gry na perkusji, a ich chęć dzielenia się swoim doświadczeniem z ludźmi jest ogromna. Jeszcze większa może być tylko satysfakcja po udanych warsztatach, które zawsze kończą się sukcesem.

Warsztaty I&G to nie tylko samo granie, ale przede wszystkim przebywanie z ludźmi, budowanie społeczności perkusyjnej, która uczy się wspólnego grania, wspierania, inspiracji, zdrowej rywalizacji, co kiedyś na pewno zaowocuje na wielkiej scenie.

Wróćmy tym czasem do siódmej edycji i zobaczmy co się tam działo…

Główny nacisk podczas warsztatów, skupiony był na pracy w sekcji rytmicznej, co było świetnym posunięciem ze strony wykładowców. Ten rodzaj ćwiczeń, rozwija myślenie zespołowe, uczy słuchania, dyscypliny, grania muzyki, grania dla zespołu, a nie bycia tylko perkusistą samym w sobie. Kiedy jest się młodym, chce się grać wszystko i wszędzie i teraz was zaskoczę – BARDZO DOBRZE, bo to taki czas i chcemy udowodnić światu, że jesteśmy najlepsi, ale… Czym wcześniej uświadomimy sobie, że perkusja, to nie tylko „łojenie w gary”, ale również instrument na którym można komponować, budować dynamikę, brzmienie, muzykalność i grać dla muzyki, tym lepiej dla nas.

Technika? Sama w sobie jest niezbędna i daje nam ogromną swobodę poruszania się na instrumencie, szczególnie w solowych występach, ale nie jest najważniejsza w graniu muzyki.

Podkłady vs Zespół

Praca z żywym muzykiem, to najlepszy system pracy dla perkusisty jak również dla każdego muzyka. Oczywiście granie z podkładami daje nam możliwość rozwoju, ale nie tak wielką, jak z żywym basistą czy całym zespołem. Podkład jest stały, zawsze taki sam. A żywy muzyk?

Z żywymi muzykami, prowadzimy konwersację na scenie, odczuwamy emocje, uczucia i myśli, które cały czas krążą na scenie. Żyjemy naszymi organizmami, energią, która jest między artystami i słuchaczami. 

Granie z podkładami postawiłbym na drugim miejscu, zaraz po graniu w zespole. Nie rezygnowałbym z nich, ponieważ to dobry sposób na wyrażanie siebie solo, podczas warsztatów, festiwali perkusyjnych itp. Jest to też dobry system pracy, tylko należy pamiętać, aby grać dla muzyki i ludzi, a nie tylko dla siebie.

Praca w sekcji rytmicznej. Jak zacząć i jak pracować?

Myślę, że tą część najlepiej zaprezentowały nasze dwa duety, czyli Karol i Dawid oraz Mariusz i Bartosz. To zupełnie dwa różniące się od siebie duety sekcji rytmicznej. Zobaczmy co zaproponowali nam nasi wykładowcy.

Karol Nabożny & Dawid Klimkowski

Karol i Dawid z zespołu Lekko Pijani skupili się na prostych rytmach, pojedynczych nutkach, gdzie pozornie nie ma nic do grania, ale kiedy zaczyna się to ćwiczyć, okazuje się, że najprostsze granie, jest tym najtrudniejszym. Można by powiedzieć, że rytm na 4/4 jest już przerobionym metrum na wszystkie możliwe sposoby. Nie jest tak jednak do końca, bo co osoba to inna interpretacja, uczucia, dynamika i brzmienie.

Okazuje się, że na początku drogi, granie całej nutki w takcie z basem, jest bardzo wymagające, aby zachować time, dynamikę, bo o brzmieniu nie ma mowy, to zastawmy na później. Później do stopki dochodzi werbel czyli mamy już prawie pełny rytm, a na koniec hi hat i łączymy to w całość.

Rozkładanie ćwiczeń na czynniki pierwsze jest najbardziej skutecznym ćwiczeniem. Czy to ćwiczenie z nut, czy solówki, czy utworów, zawsze trzeba sobie to rozkładać na etapy: stopka, później stopka z werblem, a na koniec stopka, werbel i hi hat czy ride itd…

Wydaje się proste, ale wiele ludzi odpuszcza już przy graniu samą stopką, bo uważają, że to bardzo nudne ćwiczenie, ale ci co przetrwają tą żmudną pracę, stają się później mistrzami.

Przejdźmy na kolejny poziom…

Mariusz Mocarski & Bartosz Szetela

W przypadku tego duetu, ćwiczenia były bardziej wymagające, ponieważ opierały się głównie na rytmach latynoskich, a to już jest wyższa szkoła jazdy. 

Jednak ku zaskoczeniu, warsztatowicze szybko uczyli się podstaw latynoskich rytmów. Korciło mnie żeby wyrwać im pałki i samemu zagrać jakąś Sambę, ale nie chciałem im odbierać cennego czasu, który był przeznaczony na ćwiczenia.

Mariusz i Bartosz to absolutnie doskonali pedagodzy i muzycy, którzy w rewelacyjny sposób przekazali wiedzę młodym ludziom. Osobiście wiele się nauczyłem i byłem pod wielkim wrażeniem tego duetu, który współpracuje ze sobą już 15 lat na scenie.

Oprócz pracy w sekcji, Mariusz i Bartosz tworzyli zespoły perkusyjne, gdzie każdy z uczestników grał swoją rolę np: floor tom, hi hat, werbel i crash. Każdy z tych instrumentów miał do zagrania swoją nutkę w odpowiednim czasie. Przyznam, że był to super pomysł, ponieważ od razu włącza się kreatywne myślenie zespołowe, odpowiedzialność za swoją partię, kompromis, współpraca, granie dla zespołu.

Zadowolenie na twarzach dzieciaków było bezcenne. Radość z grania, uczestniczenia w ciekawych rytmach, zespołowych ćwiczeniach itp., było dla nich ogromnym wyzwaniem, któremu stawili czoła.

Przemysław Bajer – Pro Metronome 

Założyciel szkoły perkusyjnej Drumsetpro School z Chorzowa, podkreślę, najlepszej szkoły perkusyjnej w Polce w roku 2017 ( nagroda przyznana przez PNP czyli Polskie Nagrody Perkusyjne ), poprowadził wywiad na temat aplikacji, którą jest metronom, a jego nazwa to Pro Metronome. 

Aplikację można ściągnąć na każdym smartfonie, bez znaczenia jakie mamy oprogramowanie. Pełna wersja kosztuje około 12zł i to jest zakup jednorazowy, więc od chwili zakupu, aplikacja zostaje z wami na zawsze.

Osobiście używam tej aplikacji i jestem z niej bardzo zadowolony. Posiada duże możliwości jako metronom.

Jedna z ciekawszych dla mnie opcji tego metronomu jest tzw., automator, w którym ustawiasz sobie czas np. zmiana co minutę oraz ilość bpm, o które będzie się zwiększać tempo. W ten sposób można zrobić sobie taki speed maraton np. od 90 do 240 bpm bez przerwy, co możemy potraktować jako solidną rozgrzewkę przed ćwiczeniami czy  koncertami.

Jak widać na zdjęciu poniżej, nie wytrzymaliśmy z Karolem i wyrywając pałki warsztatowiczom, postanowiliśmy stoczyć jedną rundę między sobą, aby przekonać się, czy naprawdę ta aplikacja jest warta poświęcenia ;-)…

Zawsze chodzi o dobrą zabawę ;-)…

Konkurs perkusyjny/werblowy – ProMark/Evans Drum Contest III

Konkursy perkusyjne w każdym wydaniu budzą niesamowite emocje. Oceniając w roli jury, można też wiele się nauczyć, bo dzisiejsza młodzież rozwija się w błyskawicznym tempie, i aż strach pomyśleć, co przyniosą kolejne lata. Przychodzi czas, że trzeba przyznać komuś, że „o cholera, jesteś niesamowity” i życzyć jak najlepiej!

Konkurs perkusyjny podczas siódmej edycji warsztatów, przyniósł nam wiele radości i pozytywnego zaskoczenia wysokim poziomem. Żeby go opisać, potrzebował bym kilkanaście stron- tak dużo się działo.

Myślę, że napiszę o tym więcej w kolejnej relacji, a już dziś zapraszam Was na kolejny konkurs perkusyjny/werblowy ProMark/Evans Drum Contest III, 22 lutego 2019 roku do Błażowej. 

 

Przygotował: Paweł 'Mr. Sticky’ Larysz

Zdjęcia: archiwum Integration & Groove