Przeczytałem kiedyś wywiad z Benny Grebem, fantastycznym niemieckim perkusistą, który powiedział bardzo fajną myśl: „Wszyscy chcą grać z gwiazdami, a ja wolę grać z tymi, którzy jeszcze nimi nie są”… I to jest bardzo bogata myśl, bo przecież najłatwiej jest wejść na gotowe, niż zbudować coś od podstaw! Przyznam, że ja też lubię przebywać z gwiazdami, ale jeszcze bardziej ciekawi mnie niszowy świat, który pozornie nie robi wielkiego wrażenia, ale gdy się w niego zagłebimy, to okazuje się, że można się wiele nauczyć od ludzi, którzy w nim żyją. Oni nie są gwiazdorami, co często zdarza się w świecie gwiazd, nie są tylko muzykami, ale przede wszystkim „gangami”, które są ze sobą na dobre i na złe, mają swoją filozofię, którą bezwzględnie realizują idąc mocno do przodu. Kiedyś inspirowałem się wielkimi gwiazdami, bo myślałem że tylko od nich wszystko zależy, ale przecież tak nie jest. Dzisiaj jest już inaczej, i najbardziej inspirują mnie nieznane nazwiska, które dopiero przecierają szlaki, i dają nadzieję polskiej scenie perkusyjnej!
Już jutro, dowiecie się kim jest MACIEJ DZIK, utalentowany perkusista, nominowany w pierwszej edycji „Polskie Nagrody Perkusyjne”, w grupie „NADZIEJA”, który na co dzień, realizuje się z fantastyczym zespołem DISPERSE. Opowie wam kim jest, jak zaczynał, o czym marzy i dlaczego tak uparcie dąży do celu…
MACIEJ DZIK
Pozdrawiam
Paweł „Mr Sticky” Larysz