SHOW-BIZNES czy SHIT-BIZNES?

Większości ludzi show-biznes kojarzy się z przepychem, pieniędzmi, grupą szczęściarzy, którym się w życiu udało i mogą mieć wszystko, czego tylko zapragną, a w dodatku jeżdżą po całym świecie i nic prócz gwiazdorstwa i popularności ich nie interesuje. Świat show-biznesu kojarzony jest również z narkotykami, alkoholem, seksem i wieloma innymi używkami, które zawsze były i nadal będą częścią show-biznesu. Rock’n’roll doprowadził już wielu wielkich artystów na dno i wielu z nich już niestety nie żyje. Taki jest show-biznes: z jednej strony kolorowy i szalony, z drugiej – bezwzględny i bezlitosny.

Image

Bajeczne życie

Życie muzyka może być naprawdę bajeczne, kolorowe i zwariowane. Kiedy zostaniesz zauważony, stajesz się popularny, rozchwytywany z róznych stron, współpracujesz z różnymi gwiazdami podczas sesji nagraniowych lub na stałe z swoim zespołem. Ciągłe podróżowanie po świecie i poznawanie róznych kultur pozwala osiągnąć maksimum szczęścia. Takie bajeczne życie stało się udziałem zarówno tych najbardziej znanych zespołów, jak U2, Metallica czy Iron Maiden, jak również niszowych zespołów tj: Trivium, In Flames czy Meshuggah.

Image

Trudności

Niszowe zespoły ruszające w trasę koncertową mają trudniejsze życie – szczególnie trudno jest tym, którzy dopiero rozpoczynają swoją artystyczną drogę. Trudności dotyczą przede wszystkim finansów, często ograniczonych do minimum, żeby tylko przeżyć. Nie zawsze można sobie pozwolić na wygodne łóżko albo czystą łażienkę. Te oczywiste rzeczy, które mamy na co dzień, w trasie bywają marzeniem wielu początkujących, a nawet czasami wielkich artystów.

Image

Wybór

Może to wydawać się niesmaczne i okrutne, ale tak to wygląda i żeby podołać takiemu stylowi życia i sprostać wyzwaniom początków kariery, trzeba po prostu kochać to co się robi, kochać podróże z plecakiem na ramieniu. Trzeba być twardym i odważnym, ponieważ mogą spotkać cię różne niemiłe przygody. Show-biznes to świat dla twardzieli – nie każdy może wytrzymać z członkami zespołu w trasie np. parę miesięcy czy – jak nietórzy – parę lat. Niektóre zespoły rozwiązano już po pierwszej trasie koncertowej, ponieważ ich członkowie rozsypali się psychicznie ( głównie z powodu alkoholu, narkotyków itp. ).

Image

Trasa

W trasie zdarzają się różne sytuacje, poczynając od tego, że czasami nie masz możliwości umycia się czy zmiany bielizny na świeżą, bo warunki w jakich się znajdujesz, nie pozwalają ci na ten luksus. Behemoth, będąc w trasie po Ameryce, jeździli dziesięcioosobowym busem z przyczepą, w których jedli, spali, przebierali się i po prostu żyli. Pewnej nocy, gdy spali w tym busie, zostali ostrzelani przez jakiegoś psychopatę. Na szczęście nikt nie zginął, a łuski wyciągnięte z blachy busa zostawili sobie na pamiątkę.

Zasada jest prosta – jeśli chcesz przetrwać, musisz być przygotowany na wszystko. Matt Heafy z amerykańskiej metalowej formacji Trivium opowiadał w jednym z wywiadów, że w trasie zdarzają się takie momenty, kiedy „tęsknisz za tym, żeby wystrać się w swojej toalecie, w własnym domu”, bo niestety i tego czasami brak w czasie podroży po różnych festiwalach całego świata. Kiedy jestes zmęczony i bródny po długiej podróży, marzysz o gorącym prysznicu, a tym czasem nie masz nawet szansy na umycie się zimną wodą, a kiedy dochodzi do tego tęsknota za domem i rodziną, to potęguje wszystkie te pozornie małe sprawy.

Oczywiście wielkim i popularnym zespołom takie sytuacje zdarzają się znacznie rzadziej niż zespołom mniej popularnym, ale jednak się przytrafiają…

Image

Rzeczywistość

Startując od zera, bierzesz wszystko na siebie – organizujesz pierwsze trasy koncertowe, dzwonisz po klubach, prosisz się o zagranie koncertu, musisz zapłacić za klub, wydrukować plakaty i bilety, później wysłać to do klubów, które powinny się zająć reklamą. Powiedzmy sobie szczerze: bywa, że kluby mają to głęboko w dupie ( kiedy zespoły są na początku drogi ) – to takie realia polskiego rynku. Przyjeżdżasz zagrać koncert w jednym, drugim, trzecim klubie, i okazuje się, że przychodzi na twój koncert tylko parę osób, bo szef czy menadżer klubu nie zadbał odpowiednio o reklamę koncertu, ponieważ dla niego to impreza typu „zapchaj dziurę”. Bywa gorzej, kiedy do klubu, który mieści około półtora tysiąca, przychodzą na twój koncert tylko trzy osoby…opadają ci ręcę… Ale wtedy też trzeba wyjść i zagrać jak dla stu tysięcy, a potem zejść z usmiechem na twarzy ;-)… Muzyka to los na loterii, i nigdy nie wiesz, kto wyciągnię do ciebie rękę i pomoże ci w karierze, dlatego zawsze mimo różnych sytuacji, trzeba być na 100%!!!

Image

Pasja

Jeśli kochasz to, co robisz, to mimo że los wali cię kijem w plecy, ty wychodzisz na scenę i dajesz z siebie 300%. Trzeba przyjąć jedną zasadę: jeśli wchodzisz w ten świat, nie łudź się że będzie lekko; kiedy traktujesz to poważnie, rób to na maxa bez względu na okoliczności, jakie cię spotkają, bo w tym świecie nie ma miejsca dla słabych ludzi! W tym świecie najważniejsze są pasja i miłość do grania, a pieniądze – lepiej o nich nie myśleć, bo zawsze przychodzą na końcu, a zdarza się tak, że nie przychodzą, więc lepiej zachować dystans do pieniędzy, ale trzeba walczyć o swoje!

Image

Plusy i minusy

Koncertowy tryb życia jest bardzo wciągający, intrygujący i potrafi maksymalnie uzależnić. Jedni dają sobie z tym radę i cieszą się w pełni tym życiem, nie marnując ani chwili na głupoty, a drudzy ulegają uzależnieniom, ponieważ intensywny tryb życia daje się z czasem odczuć fizycznie i psychicznie kiedy nie dbasz o formę. Niestety mniej odporni na pokusy siegają po różnego rodzaju używki, żeby poczuć się lepiej, lżej, być wyluzowanym i zrelaksowanym, a to bardzo często kończy się tragicznie, jak życie wielu artystów, którzy niestety oddali się używkom i zmarnowali swój talen i swoje życie, pijąc i zażywając narkotyki bez granic. Mimo że na scenie byli bezbłędni, poza sceną skończyli fatalnie.

Image

Wnioski

Jest to bardzo wyczerpujące życie, dlatego bardzo ważne jest, zby mieć wokół siebie prawdziwie kochających cię ludzi, którzy będą z tobą na dobre i na złe. Niestety, w show-biznesie jest bardzo mało uczciwych ludzi, i trzeba liczyć się z tym, że będą chcieli na tobie zarobić, i nie dać nic w zamian, a później, kiedy nie będziesz im już potrzebny, szybko o tobie zapomną.

Pozdrawiam,

Mr Sticky